Przeczytaj Notke Pod Rozdziałem
Jeśli to czytasz to skomentuj
Z perspektywy Madeleine;
Obudziłam się na kanapie, w domu chyba nikogo usiadłam na kanapie i chciałam wstać ale nie mogłam kostka bolała mnie tak że chciało mi sie wrzeszczeć.Spojrzałam na nią była cała spuchnięta i lekko sina,niech to szlag przecież miałam jechać reklamować buty, skacząc na jednej nodze doszłam do kuchni w której siedziała Cel i One Direction w dodatku całe!!!!
-O nasza królewna wstała-powiedziała Cel gdy mnie zauważyła-Co ci się stało?!
-Mała kontuzja
-Mała!!Kobieto ta kostka jest cała sina i spuchnięta-krzyknęła na mnie-Niall wyciągnij z zamrażarki lód
-Hej zaraz mi przejdzie,nie panikujcie-niestety moje słowa poszły na próżno bo za nim dokończyłam zdanie Harry niósł mnie na rękach do salonu,ja się zaczynam bać tych ludzi
-Harry postaw mnie na ziemie dojdę sama-zaczęłam go bić pięściami po torsie
-Młoda nie denerwuj się tak-powiedział loczek kładąc mnie na kanapie,młoda ja to chyba on jest młody ja mu zaraz pokarze
-Ja jestem młoda?!Ja chyba bardziej ty,wszyscy macie takie same mózgi czy co?
-Jak to wszyscy??-Hazza zrobił minę "WTF".Przez moje krzyki do salonu wpadła cała 6
-Nie mówi się do kobiety młoda gdy się nie wie ile ma lat,jasne
-No ale przecież ty masz chyba około 17-powiedział Harry a Celeste parsknęła śmiechem
-Cel z czego sie śmiejesz-zapytał Lou
-Bo on-wskazała na Hazze-twierdzi że Mad ma około 17 lat
-No,a niby ile może mieć-zapytał Harry z naburmuszoną miną
-Ja mam mu powiedzieć czy ty to zrobisz-zwróciła się do mnie pokazałam jej ręką że może ona-Z tego co wiem Mad skończyła 13 stycznia 19 lat,może się mylę ale ty Hazzus w lutym skończyłeś 18
-Sorka starszyzno-powiedział śmiejąc się loczek
-Twierdzisz że starszyzna ja ci zaraz pokarze do czego starszyzna jest zdolna-wstałam z kanapy ale od razu zrobiłam face palm z podłogą
-yyy Del co ty robisz-spytał Niall
-A co nie widać miziam się ze swoim kochankiem-Wszyscy parsknęli śmiechem a Cel pomogła mi stać
-Muszę zadzwonić do mojego managera że nie dam rady pojechać na tę cholerną sesje-wgramoliłam się na kanapę i sięgnęłam po komórkę która leżała na stole ale moja siostra wyrwała mi komórkę
-Ja z nim porozmawiam bo on zawsze powie coś takiego że ulegniesz i pojedziesz tam i tak-powiedziała i wyszła z salonu.
-Czyli jesteś starsza od mnie,Nialla i Harry'ego a młodsza o 1 dzień o Zayn'a i młodsza od Lou-spytał Liam
-No tak,ale dlaczego wszyscy pytają się o mój wiek a nie Celeste
-A no właśnie ile Cel masz lat tak w ogóle-zagaił Niall
-Ale ty masz zapłon-skomentowałam
-Zastanówmy się chyba skończę 20, 24 grudnia-powiedziała z miną myśliciela
-Ja też urodziłem sie 24 grudnia-krzyknął Lou
-To fajnie,własnie miałam wam powiedzieć że ja z Lou wyjeżdżamy dziś wieczorem-powiedziała Cel patrząc na nas
-Co chcesz mnie zostawić z tą bandą samą
-Skarbie nie będziesz sama będziesz miała jeszcze Gabrielle-chwyciła moją dłoń
-Ale pamiętaj dzwoń do mnie codziennie,zrozumiano-Cel wstała na baczność
-Tak jest szeregowy-krzyknęła
-Dobra,dobra ty się lepiej idź pakować-Ruda pognała na górę,chłopaki poszli do siebie,zostałam sama z moją siostrą
-Siadaj
-Coś się stało?-spytała siadajac obok mnie
-Powiedz szczerze podoba ci się Harry-dziewczyna zarumieniła się
-Skąd wiesz-Gab wbiła wzrok w podłogę
-Widze jak na niego patrzysz,a znam cię od urodzenia,dobra a teraz leć na górę ubierz się w coś ładnego
-Ale po co-zapytała dziewczyna
-Zobaczysz masz godzinę-Gabriella poleciała na górę,wziełam jej komórkę i wybrałam numer Hazzy
Rozmowa(J-Ja H-Harry)
H-Halo
J-Hej Harry tu Mad,mam do ciebie sprawę
H-Jaką,bo nie wiem czy mam się już bać
J-Nie spokojnie,za godzinę widzę cię pod naszym domem i zabierasz Gab na kolację,wiem że ci się podobna bo widzę jak na nią patrzysz,to za godzinę oki?
H-Okej,właśnie chciałem sie z nią umówić ale nie miałem odwagi,dzięki
J-Zawsze do usług,to do zobaczenia
H-Pa
Koniec Rozmowy
Gab ma jeszcze 40 minut,włączyłam telewizję,latałam po kanałach bez sensu
-I jak-spytała moja siostra zchodząc po schodach wyglądała olśniewająco
-Świetnie,jeszcze tylko włosy
-No tak,zrobiła byś mi kokardkę-zapytała z miną szczeniaka
-No dobra siadaj,mamy 20 minut na zrobienie fryzury-zrobiłam Gab kokardę w 10 minut,teraz tylko czekaliśmy na Hazze,chwile potem usłyszałyśmy dzwonek do drzwi, poszłam otworzyć
-Hej,Harry-krzyknęłam otwierając drzwi,ale nie stał tam loczek tylko ten debil Zayn
-Czego chcesz?-syknęłam
-Pogadać,a Harry zaraz będzie-powiedział
-Dobra wchodź nienawidzę stać w przejściu
-Dzięki-Mulat wszedł do mieszkania i skierował się do salonu,dzwonek do drzwi zadzwonił ponownie,miejmy nadzieje ze to Hazza bo jak nie to mnie kurwica trafi,to loczek a jednak bóg mnie kocha
-Hej
-Hej, Gab gotowa-zapytał
-Tak,już ją wołam,Gab chodź Harry przyszedł!-krzyknęłam,moja siostra od razu pojawiła się obok mnie
-Wyglądasz pięknie-powiedział dał jej kwiaty i wyszli,poszłam do salonu w którym siedział ten dekiel
-To czego chcesz
-Mówiłem już chcę po prostu pogadać-powiedział nie patrząc na mnie
-Nie mamy o czym gadać-mój ton zaczynał się robić coraz wredniejszy
-Dlaczego mnie nie na widzisz-zapytał przenosząc wzrok na mnie
-Już ci mówiłam,a po za tym myślisz że możesz mieć każdą jak ją tylko pocałujesz,to się grubo mylisz-powiedziałam to wszystko na jednym wydechu
-Okej,jak na jeden dzień dowiedziałem się wiele o sobie,a ty mi powiedz dlaczego jak cię pocałowałem to uciekłaś z płaczem-Zayn wstał i podszedł do mnie
-To nie jest twoja sprawa,wie o niej tylko Cel i nikt inny i nikt więcej nie będzie wiedział-miałam łzy w oczach i gulę w gardle.
-Ej,wszystko dobrze-zapytał zaniepokojony
-Nie! Wyjdź stąd!-krzyknęłam na niego,Zayn wyszedł z mojego domu a ja rozpłakałam się na dobre,na dół zbiegła Celeste
-Hej,skarbie nie płacz-powidziała i mnie przytuliła,już wiedziała o co mi chodziło
-Jak chcesz to nie muszę jechać z Louisem do tego domku-powiedziała głaszcząc mnie po włosach
-Nie!-odparłam stanowczo-Jedź dam sobie radę,w razie co mam jescze Gabrielle
-No własnie a tak w ogóle to gdzie ona jest?-Cel wstała
-Ym,poszła na randkę z Harry'm,która im załatwiłam-Celeste popatrzyła sie na mnie jakby chciała mnie zabić-No co przecież sama widziałaś że mają sie ku sobie
-Dobra nie ważne ja już idę bo Louis stoi przed domem-pocałowała mnie w policzek,wzieła walizkę i wyszła
Z perspektywy Celeste
Przed domem stał samochód Lou a on stał przed nim,podszedł do mnie i wziął moją walizkę i włożył ją do bagażnika i otworzył drzwi i sam wsiadł do srodka i odjechaliśmy
-A gdzie jest tak włąsciwie domek twojej babci
-Zobaczysz to ma być niespodzianka-powiedział cały czas patrząc na drogę
-Wiesz,zdziwiło mnie to że już po 2 dniach od imprezy zaczęłam mieć nudności
-A może to po prostu nie moje dziecko!-warknął wrednie Lou
-Ta a niby czyje jak chcesz wiedzieć nie miałam chłopaka odkąd skończyłam 17 lat bo mój były zdradził mnie z moja przyjaciółką i wtedy przestałam ufać komukolwiek kto był płci przeciwnej-miałam łzy w oczach
-Przepraszam,że tak na ciebie naskoczyłem-w jego głosie było słychać smutek,jechaliśmy jeszcze jakieś 4 godziny,w między czasie śpiewaliśmy różne piosenki,po tych 4 godzinach zamieniłam sie z Lou na miejsca i teraz ja prowadziłam a on mówił mi gdzie mam jechać
-Co cię w ogóle sprowadziło do Londynu-zapytał gdy staliśmy w korku
-Przyjechałam tu na studia a przed wszystkim oderwać się od przeszłości,masz rodzeństwo?
-Tak,4 siostry:Charlotte ale woli Lottie, Felicty i bliźniaczki Daisy i Phoebe,a ty masz rodzeństwo-wjechaliśmy właśnie do Glasgow
-Nie jestem jedynaczką,skąd pochodzisz
-Urodziłem się w Doncaster a ty-popatrzył na mnie tymi swoim niebieskimi oczami
-Ja w La Rochelle-Lou zrobił dziwną minę-To we Francji
-Jesteś Francuską??,skręć teraz tutaj-pokazał uliczkę w lesie
-Pół Francuską a pół Angielką,ulubiony kolor?
-Czerwony,ulubiona książka?-zapytał
-"Buszujący w zbożu",ulubiony zespół
-Też lubię tę książkę,zespół oprócz One Direction to The Fray,ulubiony kolor
-O mój boże tez uwielbiam The Fray, ciemny fiolet,biały,szary i czarny
-Dobra na razie tyle bo zaraz będziemy-i miał rację po 5 minutach po skręceniu w boczną uliczkę zobaczyłam śliczny domek,zatrzymaliśmy samochód Lou wysiadł pierwszy i otworzył mi drzwi,wyciągnął bagaże i pokierowaliśmy się do domu weszlismy do środka zobaczyłam piekny salon
-Choć pokarzę ci resztę-powiedział Lou kładąc walizki na kanapie poszliśmy do kuchni
-Myślałam że ten dom będzie trochę mniej nowoczesny
-Bo był ale był remontowany rok temu-powiedział i poszliśmy dalej następna była łazienka była piękna
poszliśmy na górę były tam 3 pokoje
-To jest twój pokój-gdy tam weszłam nie wiedziałam co powiedzieć pokój był cudowny,przytuliłam Lou
-To jest moja sypialnia-powiedział pokazując kolejne drzwi jego sypialnia była cudowna,zeszliśmy na dół i postanowiliśmy zrobić kolację,przygotowaliśmy naleśniki z nutellą,potem postanowiliśmy pograć na konsoli -box movie,byliśmy strasznie zmęczeni usiedliśmy na kanapie i włączyliśmy telewizję
-Wiesz Lou wydaje mi się że to będą wspaniałe 2 tygodnie.
___________________________________________________
Ten rozdział mi nie wyszedł mam nadzieje że ktos czyta moje wypociny choc nie wiem bo to już 5 rozdział a nie ma ani jednego komentarza wiec nie wiem czy nie usunę tego bloga.Dziękuje za uwagę
Lia<3
Nie usuwaj tego bloga <3
OdpowiedzUsuńDzisiaj go znalazłam przeczytałam i powiem Ci, że mi się bardzo podoba :) Jeżeli możesz to informuj mnie o nowych notkach na http://pechowe-szczescie-czy-szczesliwy-pech.blogspot.com :P
No i przy okazji zapraszam też na niego ;* Może przypadnie Ci do gustu :>
P.S. Jeżeli chcesz w następnym rozdziale mogę Cię polecić, bo warto tylko napisz mi na blogu czy chcesz :)
Sorki pomyliłam adres :P Informuj mnie na http://4ever-onedirection.blogspot.com/p/spam-i-powiadomienia.html Z góry dziękuje ;*
UsuńNie usuwaj go, ja też dopiero go znalazłam i chcę czytać go dalej :)
OdpowiedzUsuńJeśli masz czas to zapraszam do siebie: http://colored1.blogspot.com/
Nie usuwaj go!;d dopiero co go znalzłam i przecyztałam wszytskie rozdziały i strasznie mi się spodobał;d chce go czytac dalej;d
OdpowiedzUsuńi jesli bys mogla to informuj mnie o nowych rozdziałach;)
Zapraszam na http://up-all-night-one-direction-love.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń